Zaćmienie Słońca w Grądach


Zgodnie z zapowiedzią, wczoraj o godzinie 9:30 rozstawiłem swój sprzęt na trawniku przed domem i przez bite dwie i pół godziny śledziłem fascynujące zjawisko zaćmienia Słońca. Przy okazji zrobiłem ponad setkę zdjęć z poszczególnych faz zaćmienia. Po raz pierwszy w życiu miałem okazję tak dokładnie przyjrzeć się temu zjawisku.
Już kilka razy oglądałem zaćmienia Słońca, ale robiłem to tylko przy użyciu szybki z maski spawalniczej albo wręcz "ad hoc" przez różne, samodziałowe, sporządzone odręcznie "niebezpieczne filtry", lecz ni jak im było się równać z tym co mogłem oglądać wczoraj przez prawdziwy teleskop. Prawie 3/4 tarczy słonecznej zostało zakryte tarczą naszego ziemskiego satelity. Efekt był zauważalny nawet w postaci łatwo widocznego zmniejszenia intensywności ogólnego nasłonecznienia. Światło słoneczne wyraźnie przygasło i nabrało tak jakby metalicznego, wręcz sinego zabarwienia a cienie słoneczne nie były aż tak intensywne jak zwykle. 


Szkoda, że nie doczekamy się w Grądach na całkowite zaćmienie Słońca. Najbliższe całkowite zaćmienie Słońca widoczne z Polski zapowiedziano dopiero na 13 lipca 2075 roku, czyli ma nastąpić za 60 lat! Chyba daruję to sobie...
Ale za to możemy się jeszcze załapać na kilka częściowych zaćmień w dniach 10 czerwca 2021, 25 października 2022 oraz 29 marca 2025 roku. Będą to jednak mniej atrakcyjne zjawiska, ponieważ Słońce będzie wtedy przysłonięte w małym stopniu - jedynie 12 sierpnia 2026 Księżyc zasłoni blisko 70% Słońca.

Poniżej zaprezentuję jeszcze kilka ujęć z wczorajszego wydarzenia.
Najpierw zdjęcie z godziny 10:51, czyli maksimum zaćmienia Słońca widoczne w Grądach.


Potem kolejne etapy odsłaniania tarczy słonecznej.



A o godzinie 12:07 Słońce świeciło już pełnym blaskiem! Na szczęście nieliczne, rzadkie chmurki nie zepsuły nam widowiska. Oczywiście w internecie nastąpił natychmiast wielki "wysyp" różnych zdjęć z tego święta astronomii. Co jedne to ładniejsze, ale mogę powiedzieć, że nie mam się czego wstydzić, bo niewiele widziałem zdjęć z zaćmienia, na których widoczna byłaby również występująca w tym samym czasie pojedyncza plama na Słońcu! 

Ale to i tak małe piwo... ponieważ pewien Brytyjczyk, miłośnik astronomii i członek Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego Wielkiej Brytanii Peter. J. Williamson, wręcz powalił mnie na kolana, kiedy pokazał na Facebook'u swoje zdjęcia z zaćmienia, zrobione przy użyciu specjalistycznego teleskopu Coronado 90mm Solarmax II f8.8 H-Alpha. 
Przy użyciu teleskopu Coronado dostrzec można struktury niedostrzegalne przy normalnych obserwacjach w paśmie widzialnym. Widoczne są bez problemu protuberancje, wyraźnie zaznaczona jest też granulacja Słońca. Ze względu na przepuszczaną przez filtr słoneczny H-alfa długość fali obraz widziany w teleskopie ma barwę intensywnie czerwoną. A to co widać w obserwacjach wizualnych zwala z nóg. Plamy, rozbłyski, pochodnie, regiony aktywnych włókien czy czarne szramy ciągnące się przez duży fragment tarczy. Same protuberancje na brzegach tarczy stanowią niesamowicie fascynujący tętniący własnym życiem obiekt obserwacji. 



Aż zazdrość wzbiera na takie możliwości obserwacyjne. Fajnie, że chociaż pokazał nam te cuda...
I pomyśleć, że to cały czas odbywa się nad naszymi głowami On-line. Te protuberancje, rozbłyski, pochodnie. To się cały czas gotuje jak w jakimś fantastycznym kotle! 
Piękny jest Kosmos. Piękne jest nasze Słońce.

Komentarze

Popularne posty