Grądy - Prehistoria, czwarta część o Prusach i ...


Prusowie. O nich trzeba pamiętać. 
Jak już wcześniej wspominałem, ostatnimi mieszkańcami tych ziem, przed ich brutalną chrystianizacją przez Zakon Krzyżacki byli Prusowie. Niestety wiemy o nich tak mało, ponieważ zanim zdążyli zaistnieć wśród narodów Europy, zostali wyniszczeni. Zostali fizycznie wytępieni, a ci którzy przeżyli, ulegli zniemczeniu lub spolonizowaniu.
Z ich dziejami stało się podobnie jak z historią Polski tylko, że trochę na odwrót. Bo historia Polski, ...też jakoś tak pojawiła się nagle, i to dopiero w X wieku, kiedy Mieszko I dokonał chrztu. Ale co było wcześniej? Bo to, tak naprawdę mało kto wie, a i w szkołach raczej o tym nie uczą! Ciekawe dlaczego? Mi, jedna odpowiedź narzuca się już sama. Historię zwykle piszą  ... zwycięzcy. 

Trochę przewrotne stwierdzenie, ale czy nie mam odrobiny racji?
Jak dotąd nie znaleziono dowodu używania pisma słowiańskiego w Polsce, ale wiadomo jednak na pewno, że chrześcijaństwo obrządku słowiańskiego było u nas znane jeszcze na długo przed epoką Mieszka. Około roku 880 Małopolska i Śląsk weszły w skład Wielkich Moraw Świętopełka I-go. W "Żywotach Świętego Metodego" z 885 roku, można znaleźć informację, że własnie Metody, jako Apostoł Słowian napominał księcia Wiślan, aby ten zaprzestał prześladowań swoich poddanych – chrześcijan! Gall Anonim i inni kronikarze wspominają „między wierszami” istnienie w Polsce dwóch obrządków i dwóch metropolitów – przypuszczalnie obrządku łacińskiego w Gnieźnie i słowiańskiego w Krakowie. A jest to całkiem istotna wiadomość! I było to prawie 100 lat przed chrztem Polski przez Mieszka I-go.
Bo okazuje się, że to dopiero ekspansja czesko-niemiecko-łacińskiego chrześcijaństwa doprowadziła do zniszczenia wszelkich śladów słowiańskiego pisma i religii w kraju Wiślan i to raczej przy pomocy ognia i miecza niż słowa. Nie dopuściła również do przetrwania jakichkolwiek przekazów z tamtego okresu. Nic dziwnego, że niecałe 100 lat później papież i cesarz bizantyjski wyklęli się nawzajem. Natomiast liturgia słowiańska, dzieło życia Cyryla i Metodego, przetrwała i utrwaliła się w Macedonii, Bułgarii, Serbii i Chorwacji, a następnie została przeniesiona do Słowian wschodnich czyli na Ruś. 
Stąd dziś uważamy Mieszka I-go za chrzciciela Polski, co jednak bardzo rozmija się z prawdą (czyżby niewygodną do dziś dla dominującego w Polsce wyznania?). I co? Czy zwycięzcy nie piszą jednak swojej historii? Czyżby i u nas również wytarto doszczętnie i zmieniono nasze stare dzieje! Taką samą metodą. To wręcz scenariusz ... Pruski! 

Jan Matejko - "Cyryl i Metody"

Ale Ad rem. Co powinniśmy chociaż wiedzieć o Prusach? 
Że pojawili się nad Bałtykiem i Pojezierzu Mazurskim, i to znacznie wcześniej niż Słowianie w dorzeczu Wisły. Kiedy nasi przodkowie ok. V w.n.e. dopiero "się urządzali" w dorzeczach Wisły i Warty, Prusowie dominowali nad nimi pod względem rozwoju cywilizacyjnego. Prezentowali znacznie wyższy poziom kultury technicznej. Świadczą o tym dobitnie wyniki badań archeologicznych.
Na ich nieszczęście, życie w trudno dostępnej krainie puszcz, jezior i bagien miało też ogromny wpływ na ich odmienną obyczajowość. Na co dzień Prusowie pędzili spokojny żywot rolników, rzemieślników, rybaków i myśliwych. Aż do XIII w. nie znali pisma. Jak większość ludów w tamtych czasach, mieli także zwyczaj uzupełniania własnych niedoborów kosztem sąsiadów. Dokonywali tego biorąc udział w wyprawach łupieżczych. Celem ich agresji były ziemie Polaków, Rusinów czy Pomorzan. Prusowie nigdy jednak nie zajmowali podbijanych terytoriów!

Osadnictwo w okresie VI wieku

Prusowie nie byli narodem jednorodnym. Poszczególne osady (wsie lub inaczej lauksy) łączyły się w terytorialne wspólnoty o szerszym zasięgu. Najwięcej Prusów mieszkało w zachodniej części ich dziedziny, na pograniczu z Ziemią Chełmińską (Pomezania i Sasinia) oraz wzdłuż wybrzeży Bałtyku. Źródła historyczne nazywają ich czasami Estami. W VI w. Estowie zajęli porzucone przez Gotów tereny zach. u ujścia Wisły; później rozprzestrzenili się po dolną Wisłę (IX w.) i gdzieś od X w. nazywano ich Prusami; 

Osadnictwo w średniowieczu, IX-X wiek

Tak więc, czy nam się to podoba czy nie, jako mieszkańcy tych ziem, i tak jesteśmy spadkobiercami dzielnego narodu Prusów.

Komentarze

  1. Badania genetyczne zadaja klam propagandzie pruskiej o naplywie Slowian na tereny polskie. Oni byli tu od tysiecy lat. Juz sam fakt podzielenia sie wspolnoty baltoslowianskiej swiadczy o wspolnym pochodzeniu Prusow i Lechickich plemion jedynie oddzielonych pozniej ale bedacych jednego rodu. I skad te informacje o wysokim rozwoju Prusow skoro zyli na terenach bagiennych i prowadzili gospodarke rozbojnicza. ? Cos tu sie wybitnie nie dodaje. Co do wiary praSlowian to chrzescijanstwo wlasnie z niej sie wywodzi i jedynie wrocilo do nas w znieksztalconej formie. Pomezania samo mowi o wspolnym praslowianskim zrodle ich jezyka. I kto powiedzial ze nie bylo wladcow Polski obrzadku prawo-slawnego oraz kto i po co spalil/ukryl ksiegi tego obrzadku. Nie bez powodu po religii scytow tez nie ma pisanych sladow. Tajemnice sie chroni.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty