Grunwald 2016. Pomimo deszczu też jest ciekawie...

Pewnie ktoś tę datę jeszcze pamięta. 15 lipca 1410 roku. Mogą jej towarzyszyć różne, czasami trochę dziwne skojarzenia. Na przykład takie. Temperatura jak 15 lipca, 1 kilogram cukru, 4 litry wody, 10 dkg drożdży. I po jakimś czasie może być przyjemnie... Jakieś 30-40 lat temu była to całkiem poważna receptura na popularny wtedy bimber!

A tak na poważnie, dzień 15 lipca to naprawdę szczególna data. Kiedyś już gdzieś o niej pisałem. Na przykład, że urodzili się tego dnia trzej wielcy malarze Rembrandt, Norblin czy Malczewski. Że w dniu tym, ducha wyzionęło dwóch Wielkich Mistrzów zakonnych, jeden w 1410 pod Grunwaldem na polu i drugi 150 lat wcześniej w łóżku. Że opatentowano w tym dniu nitroglicerynę i margarynę! Albo, że w tym wyjątkowym dniu miała także miejsce wojna o krowę zwana też bitwą o krowę.  A najlepiej powinni o tym wiedzieć mieszkańcy Świdwina i Białogardu, ponieważ był to właśnie zatarg pomiędzy mieszkańcami tych dwóch uroczych miasteczek na północy kraju o ... krowę. Podobno zginęło w tej bitwie aż 300 białogardzian, a 100 dalszych dostało się do niewoli. Mieszkańcy Świdwina zdobyli chorągiew Białogardu i 300 wozów z łupami. Mieli wtedy ludzie charakter! Oj mieli.

A pojutrze, jak zawsze w sobotę, tym razem 16-go a nie 15-go lipca, na słynnych polach grunwaldzkich, o godzinie 15.00 odbędzie się kolejna inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem. I warto to zobaczyć! 

Jako prawie tutejszy, mający zaledwie pół godziny samochodem od miejsca bitwy, samą inscenizację widziałem już kilkakrotnie. Dlatego najbardziej mnie interesują dni poprzedzające to wydarzenie. Czyli różnego kalibru turnieje i potyczki rycerskie. I tak było tym razem. Wczoraj nawiedziłem pole bitwy i odwiedziłem wioskę średniowieczną pełną rycerzy, kupców, pięknych dam w efektownych toaletach. A przy tej okazji mogłem obejrzeć w ramach Mistrzostw Polski w Walkach Rycerskich – Pierwszy Turniej Bojowy Kobiet! Tak, tak, ... kobiet! Dlatego zaraz pokażę kilka fotek z tego niezwykłego wydarzenia.

Na początek urocze obrazki z wioski mediewalnej. Jak widać poniżej jest gdzie pospacerować, co podziwiać i gdzie coś kupić. 

Miałem szczęście załapać się  na trwający jeszcze turniej pod nazwą Trzecie Mistrzostwa Polski Miecza Długiego „O Srebrny Miecz Grunwaldu”. I bynajmniej nie była to jakaś amatorszczyzna, lecz naprawdę poważne walki. Towarzyszyły im na widowni wyjątkowej urody damy w pięknych i bogato zdobionych szatach z epoki. 

No i Pierwszy Turniej Bojowy Kobiet! To był już całkowity odjazd... Panie w pełnych zbrojach. Ponad 20 kilogramów blach i skór na delikatnych krągłościach. Jakie to niezwykłe i ekscytujące... Przecież takim kilkukilogramowym mieczem można rzeczywiście ... coś odciąć...

Ta waleczna panna na poniższej fotografii korzysta właśnie z pomocy medycznej i za diabła nie chciała zrezygnować z dalszej walki, chociaż ją do tego namawiano. Pomimo urazu w okolicy nadgarstka, po kilku minutach wyszła w szranki i pokonała kolejną rywalkę! 

 

Jaki to niezwykły i pociągający widok. Upleciony warkocz, wystający spod misiurki...

Zwyciężczyni odbiera pierwsza nagrodę.

Wczoraj miałem chyba szczęście z pogodą. Świeciło słoneczko. Dzisiaj z pogodą jest trochę gorzej, chociaż program imprezy jest chyba nawet ciekawszy. 

W godzinach 17.00 – 19.00 mają się odbyć Mistrzostwa Polski w Walkach Rycerskich – „MELLE” - Bojowy Turniej Chorągwi (grupowe starcia rycerskie „na ostre” 16x16) , według mnie sam "crème de la crème" spotkań pod Grunwaldem. Kiedyś to opisywałem na naszym blogu. Na stronie organizatorów imprezy pod adresem http://grunwald1410.pl/ można wybrać interesujące kogoś imprezy. 

Jako, że kiedyś zobowiązałem się do umieszczania na naszym blogu informacji o wybranych atrakcjach turystycznych odbywających się w naszej najbliższej okolicy, niniejszym dopełniam swój obowiązek i zapraszam do uczestnictwa w Grunwaldzie 2016. 

Ale nawet pomimo deszczu, który prawdopodobnie będzie padał jeszcze przez kilka najbliższych dni warto przybyć na miejsce bitwy. To jest tylko raz w roku! Nawet pomimo deszczu tam też jest ciekawie...