Turystyczne impresje historyczne - Część 1. Zapomniani bohaterowie.


Jakby ktoś tego jeszcze nie słyszał, to jeszcze raz powtórzę. Mieszkamy w bardzo ciekawym miejscu. Co prawda pewnie gdzieś z 95% rodaków kojarzy region mazurski w zasadzie tylko z Wielkimi Jeziorami albo Malborkiem i Bitwą pod Grunwaldem, ale okazuje się, że ciekawych atrakcji turystycznych jest tutaj dużo więcej. 
Kiedyś na łamach tego bloga pisałem już o Prusach, Mazurach, wojach spod Grunwaldu, Koperniku ale tym razem wrzucę co nieco o zapomnianych bohaterach historii z czasów Wielkiej Wojny. Mam tutaj na myśli wędrówkę śladami zmagań wojennych z 1914 roku. Bo przynajmniej latem 1914 roku, stosunkowo niedaleko naszych Grądów działo się całkiem sporo.


Przeczytałem kiedyś w „Historii oręża polskiego 1795-1939” prof. Mieczysława Wrzoska, że przed wybuchem I wojny światowej w armiach trzech państw zaborczych służyło od 250 do 300 tys. Polaków, którzy będąc obywatelami Rosji, Niemiec i Austro-Węgier podlegali obowiązkowi służby wojskowej. 
Natomiast w czasie I wojny światowej, w szeregach armii rosyjskiej, niemieckiej i austro-węgierskiej walczyło około 2,9 mln Polaków. W wyniku działań wojennych, poległo, zmarło lub zaginęło bez wieści około 530 tys. Polaków służących w armiach państw zaborczych: ponad 220 tys. w armii austro-węgierskiej, około 200 tys. w armii rosyjskiej i ponad 110 tys. w armii niemieckiej.
Z innego źródła, tj. „Zarysu dziejów Polski”, pod red. J. Tazbira, wynika, że do wojsk państw zaborczych wcielono jeszcze więcej Polaków, bo aż 3,4 mln. Spośród nich 1,4 mln trafiło do armii austriackiej; 1,2 mln do armii rosyjskiej i 800 tys. do armii niemieckiej.

Jednym z największych dramatów dla naszych rodaków wcielonych do armii zaborczych były niestety nieuniknione walki bratobójcze. Można znaleźć na ten temat wiele źródeł. Pisał kiedyś o tym wstrząsające rzeczy były Premier Polski Sławoj-Składkowski. Więc ja się zapytam, dlaczego o tym dramacie tak mało się dzisiaj mówi i pisze? Wygląda to tak jakby to nie była "nasza" wojna albo nawet nasza sprawa.

Przykre jest to, że aktualna narracja w kwestii wojny jest trywialna i prosta, taka jak w serialach po tysiąc razy powtarzanych w naszej TiWi. W zasadzie to "Rudy" z Szarikiem, Franciszek Dolas i Hans Kloss w pojedynkę wygrali wojnę, i to tylko tę II-gą. No może jeszcze Wołoszański coś fajnego nakręci, ale też o tej II-giej. Ale ta pierwsza, WIELKA! Kogo by to obchodziło?
Niektórzy historycy uważają wręcz, że bez tej I-szej najprawdopodobniej nie byłoby II-giej. Nie czuję się na siłach by to skomentować. Chyba coś w tym trochę jednak jest...

Ale wróćmy do tematu Wielkiej Wojny. Krótka kwerenda po zasobach internetowych pozwoliła mi uzyskać kilka ciekawych informacji związanych z tymi historycznymi wydarzeniami. Pozwolę sobie w kilku następnych wpisach podzielić się z wami pewnymi danymi, ciekawostkami historycznymi, które ukażą nam w jak atrakcyjnym historycznie miejscu mieszkamy. Ile nas otacza pamiątek historycznych, ile ważnych wydarzeń tutaj się odbyło. Może ktoś stwierdzi, co mi tam, przecież tutaj wojowali wtedy Niemcy i Rosjanie. I co z tego! Ale wśród nich walczyli w ich szeregach również Polacy. Tutaj także przelewali swoją krew. Tutaj spoczywają ich szczątki.
Bo trzeba także zapamiętać, że dzięki temu, że te dwa potwory, a w zasadzie to trzy (bo Austro-Węgry też) skoczyły sobie do gardeł, a także kiedy na zachodzie armie Ententy i USA dobijały II Rzeszę to dopiero wtedy my Polacy mogliśmy upomnieć się skutecznie o swoją ojczyznę. 

To fakt. Dzięki tej wojnie mieszkamy tutaj w granicach Polski a nie Rzeszy Niemieckiej.
Więc czy nie warto przyjrzeć się pamiątkom i pozostałosciom po tych wydarzeniach? Póki jeszcze są...

Czy ktoś wie ile jest w naszym województwie cmentarzy i kwater wojennych z czasów Wielkiej Wojny. Okazuje się że całkiem sporo. 
W Rejestrze zabytków (zestawieniu zabytków nieruchomych) - cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej na obszarze woj. warmińsko-mazurskiego naliczyłem 92. Są to miejsca prawnie chronione, posiadające odpowiedni numer rejestrowy i Państwo Polskie ma obowiązek o nie dbać.
Ponadto na tym samym terenie znajduje się prawie trzy razy więcej innych miejsc w których spoczywają żołnierze polegli w tamtych czasach. Są to mogiły indywidualne albo zbiorowe dla kilku czy kilkudziesięciu poległych żołnierzy, cmentarze wojenne niezarejestrowane w oficjalnym rejestrze zabytków, pamiątkowe miejsca po pochówkach czy symbolach pewnych wydarzeń. To łącznie prawie czterysta obiektów! Sporo tego.

Niejednokrotnie, szukając tych miejsc, natknąłem się również na niezwykle ciekawe historie jakie towarzyszyły wydarzeniom, które doprowadziły do ich tak smutnego finału. O kilku postaram się w przyszłości napisać.
Niedaleko nas, jakieś pół godziny samochodem od Grądów jest szczególnie interesujące i ważne miejsce związane z naszą historią. To Pola Grunwaldzkie. Miejsce słynnej średniowiecznej bitwy. Pisałem już o tym kiedyś. Dociekliwi z historii wiedzą też, że właśnie w toku Wielkiej Wojny, w pobliżu tych pól, miała miejsce inna bitwa, pomiędzy armiami cesarzy Niemiec i Rosji. Niemcy nazwali ją bitwą pod Tannenbergiem, chociaż powinna raczej nazywać się bitwą pod Dąbrównem (Gilgenburg) albo Olsztynkiem (Hohenstein). Ale na potrzeby propagandowe utrwaliła się nazwa Tannenberg, czyli rewanż za klęskę pod Grunwaldem w 1410 r. Również kilka słów o niej będę chciał napisać, chociażby ze względu na ciekawy walor atrakcji historycznej miejsca spoczynku głównego zwycięskiego dowódcy tej bitwy w 1914 roku.


Tak się składa, że w naszej gminie Rybno nie mamy zbyt wiele rejestrowych zabytków historycznych. W oficjalnym rejestrze zdołałem znaleźć takie oto pozycje zabytków nieruchomych w gm. RYBNO.
Hartowiec
- park dworski, XIX, nr rej.: 278/81 z 8.10.1981
Koszelewy
- zespół pałacowy, XVIII-XIX, nr rej.: 692/67 z 21.10.1967 :
- pałac
- park
Rapaty
- zespół dworski, XIX/XX, nr rej.: 351 z 16.09.1993:
- dwór
- spichrz
- stodoła
- budynek gospodarczy
- park
- cmentarz
Rumian
- kościół par. p.w. św. Barbary, drewn.-mur., 1714, nr rej.: 688 z 21.10.1967
- cmentarz przykościelny, nr rej.: j.w.
Szczupliny
- kościół ewangelicki p.w. św. Barbary (ruina, XV/XVI, XVIII, nr rej.: 706/67 z 30.10.1967
- cmentarz przykościelny, nr rej.: j.w

I tylko tyle. Bo jeśli chodzi o pamiątki z czasów Wielkiej Wojny to nie ma żadnych rejestrowych. Są natomiast pozarejestrowe. Zresztą całkiem ciekawe!


Co prawda front wojenny przebiegał we wschodniej części obecnego powiatu działdowskiego i tereny głównych zmagań ominęły raczej obszar naszej gminy, jednakże południowy skrawek gminy znalazł się w strefie zmagań oddziałów niemieckich i rosyjskich. Rosjanie z II Armią gen. Samsonowa dotarli w okolicach 20 sierpnia 1914 r. do linii Lidzbark-Działdowo-Nidzica. Zajmując na pewien krótki czas wymienione miasta. Potem, w toku samej bitwy, 2 dyw. piechoty z lewego skrzydła 2 Armii Samsonowa początkowo przemieściła się na północ i okopała na linii Grabacz, Tuczki, Prusy. W tym samym czasie na zachód od nich, gdzieś w lasach w okolicach Grądów, Wer, Kopaniarzy zgrupowani byli niemieccy żołnierze z I Korpusu gen. von Francois'a, wchodzącego w skład 8 Armii gen. Hindenburga


O krwawej jatce być może napiszę coś więcej, przy jakiejś okazji trochę później. Ale efekty tego starcia są jeszcze widoczne i dzisiaj, po ponad 100 latach. To m.in. w okolicach Uzdowa, Gralewa, Gralewa-Stacji i Płośnicy spoczywają pechowi i zapomniani bohaterowie tamtych wydarzeń. To niedaleko od nas.

Więc czy jest to takie ważne dla nas czy jednak nie?

Jeśli kilku czytelników tego bloga stwierdzi, że to może być nawet ciekawe, że zainspiruje się tymi wydarzeniami i wybierze się na przykład kiedyś na rowerową wycieczkę do tych miejsc, choćby  tylko i wyłącznie w celach rekreacyjnych, to bardzo dobrze. Bo to dla zdrowia jest korzystne.
Ja napewno będę chciał je odwiedzić. Zapewne również kiedyś pokażę zdjęcia z tych wypraw i odkryć. Ponieważ uważam, że kto nie zna swojej historii ten tak naprawdę prawdziwie nie żyje.


Fot. tytułowa - Płyta z pomnika w Uzdowie z 2009 r. Autor zdjęcia: Krzysztof Menel, Olsztyńska Strona Rowerowa

Komentarze

Popularne posty