Bezinteresowna pomoc - w dzisiejszych czasach towar "deficytowy"
Jak czytamy w jednym z najpopularniejszych stron edukacyjnych- "bezinteresowność cyt. w etyce taka cecha działania podmiotu, przy której celem działania nie jest korzyść podmiotu, ale dobro innej osoby. Bezinteresowność jako cecha działania podmiotu łączy się z altruizmem jako postawą etyczną, przy której człowiek działa dla dobra innych, nawet za cenę poświęcenia dobra własnego". Niestety w naszych czasach doszło do tego, że rzadko można dostrzec coś bezinteresownego. Coraz częściej w tzw "pomocy bezinteresownej" widnieją haczyki pisane mają czcionką. Czym jest to działanie i wymaganie przy nim zapłaty?! Za takową pomoc możemy co najwyżej oczekiwać podziękowania, ba nawet się należy! Ale wymaganie fanfar-ów jest co najmniej nie na miejscu, czyż nie?
"Bezinteresowna pomoc jest niczym kometa, rzadka i niezwykła"
W obecnych czasach nie możemy pozwolić sobie na zaufanie obcej osobie, wierzymy ślepo, w to, co ktoś nam obiecuje. Niestety później ponosimy odpowiedzialność za nasze lekkomyślne zachowanie, np obgadywanie za plecami. Kim jest człowiek, który wprost nie powie, co mu leży na sercu drugiej osobie? Gdzie te czasy, gdy sąsiad z sąsiadem wspominał dzień miło spędzony razem przez kilka lat? Nie martwiąc się, że po wspólnie wykonanej pracy zostanie nazajutrz obmówiony przez towarzysza, któremu coś się nie spodobało?
"Udawana bezinteresowna pomoc- jest najbardziej interesowna.."
A na koniec, żeby już zostać przy bezinteresownej pomocy, zachęcam do oddawania krwi! Mały gest a potrafi przynieść wieeeeele dobrego!:)
Takie moje małe przemyślenia na temat otaczającego mnie świata w Grądeckiej ciszy.
Izabela:)
"Bezinteresowna pomoc jest niczym kometa, rzadka i niezwykła"
W obecnych czasach nie możemy pozwolić sobie na zaufanie obcej osobie, wierzymy ślepo, w to, co ktoś nam obiecuje. Niestety później ponosimy odpowiedzialność za nasze lekkomyślne zachowanie, np obgadywanie za plecami. Kim jest człowiek, który wprost nie powie, co mu leży na sercu drugiej osobie? Gdzie te czasy, gdy sąsiad z sąsiadem wspominał dzień miło spędzony razem przez kilka lat? Nie martwiąc się, że po wspólnie wykonanej pracy zostanie nazajutrz obmówiony przez towarzysza, któremu coś się nie spodobało?
"Udawana bezinteresowna pomoc- jest najbardziej interesowna.."
A na koniec, żeby już zostać przy bezinteresownej pomocy, zachęcam do oddawania krwi! Mały gest a potrafi przynieść wieeeeele dobrego!:)
Takie moje małe przemyślenia na temat otaczającego mnie świata w Grądeckiej ciszy.
Izabela:)
Skąd młoda damo aż tyle frustracji? Czyżby udało się zetknąć z prawdziwym światem dorosłości. Cynizm, hipokryzja, obłuda. Myślę, że i te słowa chyba mogą oddawać cząstkę opisywanego nastroju. Hmm. Proszę więc powściągnąć złe emocje. Głęboko odetchnąć. Posłuchać ulubionej muzyki i zapomnieć. To radzę ja. "Leśny dziadek".
OdpowiedzUsuńŻycie toczy się dalej. Unikajmy po prostu takich ludzi. Każdy się z czymś takim już niejednokrotnie zetknął, bo każdy w dobrej wierze, idealizuje rzeczywistość. Trzeba się nauczyć z tym czymś żyć. To jest tzw. zasada ograniczonego zaufania. Ale to przychodzi z czasem. Pozdrawiam.