Sąsiad to znalazł

Ten maleńki, sześcio milimetrowej długości drobiazg ma piękną nazwę własną i wilczy apetyt na kwiaty. Poskrzypka liliowa (lilioceris lilii) przedstawicielka stonkowatych, których w Polsce mamy coś z 500 gatunków, różniąca się od biedronek czterema odnóżami i jeszcze większym apetytem. 


Ten egzemplarz został znaleziony i dostarczony przed szkła aparatu przez mojego drogiego sąsiada Tadeusza z Grądów, który zaalarmowany chrząkaniem tych potworów zjadających lilie rosnące obficie w ogrodzie, zasadzone ręką jego pięknej żony, pojmał winowajcę i uwięził skutecznie w szklanym słoiczku. 


Ja natomiast oszołomiłem dostarczoną mi liliocerisę za pomocą octanu etylowego ze zmywacza do paznokci (podobno jest to najbardziej humanitarny środek do usypiania owadów, stosowany nawet przez różnych entomologów), potem nabiłem przestępcę zgodnie ze staropolską tradycją na stalowy pal w postaci szpilki, a następnie sfotografowałem za pomocą mojego wysłużonego Nikona D5300.

Zastosowałem w tym przypadku mój ulubiony obiektyw Venus Optics Laowa 100mm, f/2,8 2x Ultra Macro APO i oświetlenie w postaci dwóch zsynchronizowanych lamp błyskowych. 

Po kliknięciu na zdjęcie uzyskamy jego duży format.


Komentarze

Popularne posty