Czy palenie papierosów ma wpływ na środowisko?


Przedwczoraj, jadąc na rowerze z Grądów w kierunku Rybna, tuż przed skrzyżowaniem drogi Rybno-Ostaszewo, natknąłem się na leżącą na poboczu drogi kunę leśną. Niestety już nieżywą. Pewnie jakiś bardzo śpieszący się typ, potrącił swoim autem biedaczkę, pozbawiając ją życia. Z dużym prawdopodobieństwem można też założyć, że jakieś kunie maluszki co czekają w gnieździe na  swojego rodzica, czeka wkrótce równie smutny los. I tak za jednym zamachem doszło podwójnej tragedii.

Dla wielu ludzi, tego rodzaju zdarzenie nic pewnie nie znaczy. To tylko kuna. Szkodnik. Ale chciałbym zauważyć, że miejsce zdarzenia to środek lasu, a nie wieś czy jakieś odosobnione siedlisko ludzkie. Więc dlaczego to się stało w JEJ domu?
I po co było tak pędzić DURNIU? Przecież przez tę drogę często przebiegają różne zwierzęta, i zawsze trzeba tutaj zachować szczególną ostrożność. Sam niejednokrotnie natknąłem się na przebiegające przez nią sarny, łanie, a raz nawet jelenia. Mijałem kiedyś żerujące w pobliżu drogi lochę dzika z młodymi. Spotykałem ... koty, no i teraz tę biedną kunę.

Chyba każdy z czytelników tego wpisu miał nieprzyjemną okazję spotkać na polskich drogach, w całej Polsce, leżące na jezdni bądź w pobliżu, zwłoki kotów, psów, drobiu itp. To efekt działania naszych rodzimych kierowców, pędzących bez opamiętania, nie przestrzegających przepisów o ograniczeniu prędkości czy nie zachowujących elementarnych zasad bezpieczeństwa na drodze. 
Aż czasami wzbudza się we mnie, mało przecież empatyczny i ludzki odruch satysfakcji, kiedy czytam, że gdzieś, jakiś kierowca rozpirzył swoje auto trafiając np. w łosia, ponosząc konkretne szkody i lądując w szpitalu. Bo zawsze żal mi jest przede wszystkim łosia. Może to nie „chrześcijańskie”, ale czy łoś się prosił o wybudowanie drogi bez zabezpieczeń w JEGO lesie?

I jeszcze mała dygresja, ale mająca związek z tematem przewodnim. Zdarzenie wczorajsze powinno być rozpatrywane w kontekście trochę szerszym. Przynajmniej ja tak uważam. Jak łatwo zauważyć, mamy coraz mniej lasów wokół Grądów i nie tylko. Bezkarne Komando Waffen LP, niszczy wszystko co nadaje się do sprzedania. Ogałaca nasze lasy z drzew, tnąc drzewa nawet w okresach ochronnych dla różnych zwierząt i ptaków. Na ten przykład, w kwietniu tego roku, tuż obok mojego domu, wycięli drzewa wraz z gniazdami sówek. Efekt jest taki, że nie ma już ich tam wcale. Nie wiem gdzie się wyniosły. Jadąc do Rybna, w okolicach Kostkowa, często mogliśmy jeszcze niedawno podziwiać szybujące majestatycznie po naszym niebie rodzinę orłów i myszołowy. A dzisiaj? Pusto! Wiem jedno. W zagajniku, na małych, świeżo posadzonych sosenkach, gniazd sobie nie uwiją. Tego gościa co na zdjęciu z lipca ub. roku, w tym roku już nie miałem szczęścia widzieć. A dolatywał też często nad nasze jezioro Grądy. Zrobiłem temu panu niejedno zdjęcie.


I Wy leśnicy mienicie się być ludźmi co chronią lasy. Dobre sobie, a może jeszcze ... przed rzekomym kornikiem drukarzem? Jesteście zmanipulowanymi, chciwymi szkodnikami, co dla mamony zniszczą wszystko wokół, wmawiając krytykom, że las ma żyć przez określony przez Was czas. Bo jakoś nigdy nie słyszałem od Was co dzieje się, po waszych wyczynach, z naturalnymi mieszkańcami tych lasów, tak chętnie poddawanych „waszej opiece”.
Opamiętajcie się. Bo i Wy wkrótce (przynajmniej w skali długości życia lasu) odejdziecie w niepamięć. A szkody jakie już wyrządziliście i jeszcze zamierzacie wyrządzić będą na bardzo długie lata, nam, Wam i Waszym rodzinom towarzyszyły.
Więc, albo idźcie sobie na papieroska, wypijcie piwko i pomyślcie trochę o tym co już narobiliście.
Kunie życia nie wrócicie, ale paląc papierosy wesprzecie ten zrujnowany budżet państwa, oszczędzając ... przynajmniej trochę nasze lasy. Lasy Państwowe, a nie lasy Lasów Państwowych!
Wspierajcie tak samo gorliwie koncerny tytoniowe!
Albowiem, nie wiem czy wiecie. Ale palenie ma wręcz zbawienny wpływ na środowisko, ponieważ eliminuje stopniowo jego największego wroga - człowieka.

Komentarze

Popularne posty